Bez kategorii

Czy jakość kabla HDMI wpływa na jakość obrazu i dźwięku?

Na przestrzeni ostatnich tygodni otrzymałem zaskakująco dużo pytań pt. „czy jakość kabla hdmi ma wpływ na jakość obrazu”. Jestem szczerze zdziwiony, że wciąż istnieją tego typu wątpliwości.

Poza pytaniami słyszałem też często urzekające historie o sprzedawcy z marketu, który zarzekał się, że dobry kabel może nawet poprawić obraz o wiele procent!

Z czystej ciekawości sprawdziłem co myśli o tym google. Wyniku wyszukiwania przerosły moje oczekiwania! Wiele osób nie tylko wierzy, że dobry kabel HDMI przekłada się na dobry obraz (i dźwięk), ale nawet o tym pisze – np. serwis TECHTRENDY

Przeciętny wygląd kabla to ostrzeżenie: „Przygotuj się na przeciętne działanie”. Co prawda jest o wiele lepiej niż w przypadku klasycznego eurozłącza, jednak obraz jest bardziej rozmazany i mniej stabilny niż w pozostałych produktach. Większe są również „szumy” i słabsza jakość dźwięku.

Inni np. serwis RMS.pl prowadzi poważne testy fotografując obraz na różnych kablach. Rezultaty?

Na koniec podłączyliśmy zestaw kablem Ultralinka z serii Platinium (HDMIPROMKII-1.3-1M) o długości 1m z certyfikatem HDMI 1.3b. Kolory nasycone, żywe, nic nie brakowało dla wyświetlanego obrazu. Jeszcze lepsza głębia czerni i ekspozycja ciemniejszych barw. Brak zakłóceń, problemów z uzyskaniem połączenia i drganiem pikseli.

Nie sprawdziłem, czy wpisy nie są czasem z 1 kwietnia i może to był błąd. Chociaż na forach nadal spotyka się zażarte dyskusje w tej materii i wyglądają na poważne.

Dziwi mnie, czemu Ci wszyscy dyskutanci nadal na siłę upierają się przy swoim, albo prowadza te swoje durne testy zamiast zaczerpnąć źródła:  Specyfikacji HDMI 1.3

Żeby zdobyć odpowiedź na pytanie, maglowane od wielu lat na tych samych forach wystarczy spędzić 5 minut na lekturze powyższego dokumentu i już się dowiemy:

 

Rozdział 4.2.5

For each channel under all operating conditions specified in this section the following conditions shall be met. At TMDS clock frequencies less than or equal to 165MHz, the Sink shall recover data at a TMDS character error rate of 10-9 or better, when presented with any signal compliant to the eye diagram of Figure 4-20. At TMDS clock frequencies above 165MHz, the Sink shall recover data on each channel at a TMDS character error rate of 10-9 or better, when presented with any signal compliant to the eye diagram of Figure 4-20 after application of the Reference Cable Equalizer.

Co to oznacza? 

Interfejs HDMI używa protokołu TMDS (Transition Minimized Differential Signaling)   do transmisji danych. Protokół ten nie jest, jak niektórzy uważają, metodą wykrywania i korygowania błędów. Jest to metoda pozwalająca uniknąć zakłóceń w przewodzie spowodowanych (łopatologicznie tłumacząc) zbyt częstym występowaniem samych zer lub jedynek.

„W pierwszej fazie każdy bit poza pierwszym jest poddawany operacji XOR lub XNOR z poprzednim bitem. Koder dokonuje wyboru między tymi operacjami tak, aby zapewnić jak najmniej przejść (z 0 na 1 i odwrotnie) w ciągu wynikowym, wybór operacji jest oznaczany na 9. bicie wyniku. W fazie drugiej pierwsze osiem bitów jest opcjonalnie odwracane (0 zamieniane na 1 i odwrotnie) aby zapewnić równowagę między zerami i jedynkami w całym sygnale i przez to utrzymać jego średni poziom. Przeprowadzenie inwersji jest oznaczane na dziesiątym bicie wyniku.”

Powyższy cytat pochodzi z Wikipedii, skopiowałem bo ładnie tłumaczy o co chodzi. Wobec tego w warstwie fizycznej nie ma żadnej korekcji danych, ale transmisja jest bardzo „udziwniana” i to wielokrotnie. Wystarczy że jeden bit ulegnie zniekształceniu i okaże się że całe słowo 8 bitowe skrajnie zmieniło swoją wartość.

Wycinek ze specyfikacji uściśla maksymalną stopę błędów jaka może wystąpić w transmisji 10-9. Tak rzadkich błędów (jeden na miliard w najgorszym wypadku) nie jest w stanie wyłapać ludzkie oko, ani kolorymetr/spektroradiometr. Jeżeli kabel posiada logo, a nie spełnia powyższego warunku podlega bezwzględnie reklamacji.

 

Począwszy od rozdziału 5.2.3 dotyczy ścieżki audio, metadaty, itp.

All data within a Data Island is contained within 32 clock Packets. Packets consist of a Packet
Header, a Packet Body (consisting of four Subpackets), and associated error correction bits.
Each Subpacket includes 56 bits of data and is protected by an additional 8 bits of BCH ECC
parity bits.

To improve the reliability of the data and to improve the detection of bad data, Error Correction
Code (ECC) parity is added to each packet. BCH(64,56) and BCH(32,24) are generated by the
polynomial G(x) shown in Figure 5-5. 

Co to znaczy:

Jak widzimy ten obszar danych HDMI jest ściśle chroniony przed błędem kodami BCH. Wobec powyższego, jeżeli ktoś twierdzi, że słyszy różnicę audio pomiędzy kablami hdmi, to nawet pojęcie audiofil nie pasuje do niego. On jest po prostu na wyższym stopniu wtajemniczenia 🙂

Rozdział 5.4.4. – kodowanie Video

During video data, where each 10-bit character represents 8 bits of pixel data, the encoded
characters provide an approximate DC balance as well as a reduction in the number of transitions
in the data stream. The encode process for the active data period can be viewed in two stages.
The first stage produces a transition-minimized 9-bit code word from the input 8 bits. The second
stage produces a 10-bit code word, the finished TMDS character, which will manage the overall
DC balance of the transmitted stream of characters.

Co to znaczy:

Jak można wyczytać z powyższego, strumień video nie ma kodów parzystości, wobec tego nie następuje żadna korekcja błędów w nim.

Werdykt?

Na początku wpisu wytknąłem palcem tych którzy twierdzą, że dobry kabel przekłada się na dobrą jakość obrazu, a teraz sam udowodniłem, że HDMI może przenosić błędy wpływające na jakość… Nic bardziej mylnego!

Przypomniała mi się taka anegdota:

mówi facet do faceta:

– Ty, prawie wygrałem w totolotka, obstawiłem swoją datę urodzenia

– Ale jak to, przecież twój wyniki były zupełnie inne…

– Właśnie! Bo wylosowali mój numer telefonu

Zanim dostanę lincz za opowiadanie takich sucharów,  powiem, że mamy tu taką samą sytuację jak w „dowcipie”. Bo gdy dostaniemy zamiast idealnego obrazu, cyfrowy śnieg, lub czarny ekran będziemy mówić o utracie jakości? Można by się sprzeczać, ale tylko o nazewnictwo. Stosowanie słabych kabli HDMI nie waży o jakości. Obraz po prostu jest albo reprodukowany poprawnie, albo nie ma go wcale (ewentualnie jest z bardzo grubymi błędami). Przepaść powiększa się przez system TMDS, który sprawia, że obciążenia kanałów są równomierne i w gruncie rzeczy nie da się generować błędów sporadycznych. Po prostu albo jest dobrze albo jest groźny napis „brak sygnału”.

Tani kabel HDMI zapewnia taką samą jakość obrazu i dźwięku jak najdroższy.

Powtórzę to jeszcze dwa razy na wszelki wypadek 🙂

Tani kabel HDMI zapewnia taką samą jakość obrazu i dźwięku jak najdroższy.

Tani kabel HDMI zapewnia taką samą jakość obrazu i dźwięku jak najdroższy.

 

A wy, też spotkaliście się z „fachowymi testami” jakości obrazu na różnych kablach hdmi? Czekam na odpowiedzi w komentarzach 😉

7 komentarzy “Czy jakość kabla HDMI wpływa na jakość obrazu i dźwięku?”

  1. Wielkie dzięki za artykuł 😉 Dziś albo jutro (zależy czy już przyszedł) nareszcie pojadę po wymarzonego panasa 55vt30 i przypomniałem sobie że gdzieś czytałem że rodzaj kabla hdmi nie ma znaczenia w jakości obrazu. Ale nie miałem pewności czy dobrze pamiętam. A Twój artykuł rozwiał moje wszelkie wątpliwości 😉

  2. Ufff, mądry koleś 🙂

  3. Heh, HDMI…
    A co Pan powie o ludziach „slyszących” rożnice w dźwięku w zależności od kabla zasilającego?:)
    Polecam, wprawdzie tylko audio, ale zabawa przednia: http://web.archive.org/web/20080501193329/http://audiovoodoo.alatar.pl

    • Czytałem tą stronę jeszcze jak nie była w archiwum 😉 Fajne rzeczy, szczególnie ślepy test przeprowadzony przez hometheaterhifi.
      Problem jest w tym, że uzasadnienie braku różnic słyszalnych różnic pomiędzy kablami zasilającymi wymaga wiedzy z dziedzin elektroniki. Między kablami HDMI wystarczy jedynie rozumieć na czym polega cyfrowe wideo.

  4. Masz całkowitą rację.
    Tylko trzeba pamiętać o jakości wykonania tanich chińskich kabli. One albo działają, albo nie :P. przegniesz go raz i koniec połączenia. Dobry kabel (nie koniecznie droższy) daje szanse na dłuższe użytkowanie.

    • Wożę w walizce kabel za 18zł. Nie wiem czy chiński, czy koreański… Pierwszy taki padł mi po dwóch latach użytkowania i przełączaniu go kilkaset razy u klientów. Drugi działa już osiem miesięcy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *