Bez kategorii

IFA 2012: Telewizory OLED – co niesie przyszłość?

Czekaliśmy na nie kilka ładnych lat. Niektórzy nawet zarzekają się, że nie kupią drogiego telewizora w technologii innej niż ta. Jeszcze inni twierdzą, że to urządzenia pozbawione wad. O czym mowa? O telewizorach OLED oczywiście!

Pierwsze pogłoski na temat wyświetlaczy tej technologii sięgają 2006 roku. Mniej więcej wtedy pojawiły się pierwsze informacje, że inżynierowie pracują nad użyciem organicznej diody elektroluminescencyjnej (czyli tego co w skrócie nazywamy OLEDem) do konstrukcji ekranu telewizora. Na następne kilka lat temat ucichł z nieznajomych nikomu przyczyn. Patenty? Chęć udoskonalenia technologii LCD? Trudno powiedzieć… Tak czy inaczej pierwsze wyświetlacze zaczęły się pojawiać koło 2010 roku tyle, że w telefonach komórkowych. Na telewizory wciąż trzeba było czekać (poza kilkoma dziwnymi prototypami, których prawie nikt na oczy nie widział), debiut nastąpił w styczniu tego roku na targach CES w Las Vegas. Telewizory OLED o rozmiarze 55″ pokazał Samsung i LG. Dziś mamy dobrą okazję przyjrzeć się im na IFA 2012! A kiedy wejdą do sklepów…? Trudno powiedzieć. Mówi się o końcówce roku, ale to jedynie spekulacje.

Jakie są właściwie zalety tego typu wyświetlaczy?

  • Idealne odwzorowanie czerni – diody nie mają podświetlenia więc mogą całkowicie się wygasić  i zapewnić najgłębszą możliwą czerń
  • Pełne kąty widzenia – obraz pod kątem powinien wyglądać tak samo dobrze jak na wprost
  • Niski czas reakcji – dużo krótszy niż w LCD co pozwala odwzorować ruch z doskonałą ostrością, bez jakiegokolwiek smużenia
  • Mała grubość wyświetlacza – nawet 1 mm

Jakie są przy tym wady? Największym problemem technologii OLED jest ograniczona żywotność materiałów organicznych. W przeszłości niebieskie OLED miały czas życia ograniczony do 5000 godzin. Obecnie jest zagadką ile ekran może wyświecić godzin zanim zacznie się coś dziać. Ta zagadka wyjaśni się pewnie dopiero gdy pierwsze ekrany konsumenckie zaczną się psuć. Myślę jednak, że nie ma co dramatyzować z żywotnością. Wątpię by firma pokroju LG czy Samsunga sprzedawała drogie produkty, które po krótkim czasie nadawałyby się tylko na śmietnik. To by przyniosło więcej strat niż dochodów.

Jak wyglądają OLEDy?

Telewizory LG i Samsunga wyglądają niemalże tak samo. To co rzuca się w oczy od razu to imponująca grubość, lub adekwatniej „imponująca chudość”. Ekrany mają mniej niż 4mm grubości na prawie całej powierzchni.

 

Okazuje się, że nawet mój Samsung Galaxy S3 wygląda przy nich wyjątkowo niezgrabnie 🙂 Niestety z tą grubością to na razie trochę pic na wodę, bo ekran zintegrowany jest z podstawką i nic nie wskazuje na to by dało się go rozdzielić i na przykład powiesić na ścianie. W podstawie zintegrowane są wszystkie przyciski i złącza.

OLEDy Samsunga jak można zauważyć występowały z dwoma wersjami podstaw

Bardzo dobrze zwiastuje to, że obaj producenci mieli kilkadziesiąt egzemplarzy OLEDów. Możliwe, że są to już wersje produkcyjne, które trafią do sprzedaży.

A tak było u LG

Nie tylko my oczekiwaliśmy prezentacji 🙂

Obaj producenci chwalili się, że ich telewizor OLED jest największy. W rzeczywistości wszystkie z nich miały 55″.

Jakość obrazu

Nie design, nie grubość naleśnika, ale zażegnanie wad technologii plazmowej i LED LCD jest tym na co czekają potencjalni nabywcy TV OLED. Czy ekrany na prawdę są bliskie ideału? Na ten temat już spekulowaliśmy na forum. Wnioski wyciągaliśmy wtedy na podstawie małych ekranów AMOLED w PS Vita i Samsungu Galaxy SII. Miały wady i to całkiem poważne, ale nie ciągnijmy tego tematu już dalej, skupmy się na dużych ekranach.

Należy zacząć od tego, że OLEDy tych dwóch producentów to zupełnie inne konstrukcje. Zacznijmy może od…

Telewizory LG posiadają 4 subpiksele (kolory). Czerwony, zielony, niebieski i… biały. Jak wiemy biały kolor to nic innego jak mieszanka trzech składowych, więc po co producent chciałby używać jeszcze dodatkowego białego kolorantu w swojej matrycy? Pewnie dlatego, że klasyczne trzy subpiksele byłyby za ciemne. Światło białe jest natomiast najjaśniejsze i korzystnie było je dodać w takiej sytuacji. Innymi słowy dodanie białej diody organicznej jest receptą na problem. A jak postrzega to producent?

Naturalnie działanie to postrzegane jest w samych superlatywach 😉 Czwarty subpiksel przynosi szersze spektrum barw, poprawia reprodukcję rzeczywistych kolorów itd. itp. To oczywiście tylko marketingowe sny, jak w przypadku Sharpa Quattrona. Generalnie mieszanie barwy ze światłem białym powoduje spadek jej nasycenia, więc zawężenie spektrum, a nie poszerzenie, ale żebyśmy się rozumieli – stosowanie czwartego subpiksela nie jest samo w sobie błędem! Liczy się zawsze efekt końcowy. Oskarżenia jakie padały na forach, że przez to OLED jest niepełnowartościowy też są oderwane od rzeczywistości.

Oceny jakości obrazu przyszło nam dokonywać na materiałach wyświetlanych przez producenta. Niestety najczęściej animacjach komputerowych, po których ciężko było coś stwierdzić. Na szczęście było też kilka „prawdziwych” ujęć. Co rzuciło mi się w oczy? Może zacznę od tego dobrego – perfekcyjny kontrast. Obraz był bardzo jasny, bo w niebywale intensywnych warunkach oświetleniowych hali wciąż błyszczał. Przy tym czerń była zgodnie z przewidywaniami… czarna ścisłym tego słowa znaczeniu. Nie było szans odróżnić jej od ramki telewizora, ani nawet zarejestrować świecenia aparatem. To było coś czego nie widywało się do tej pory. Na tle takiej czerni obiekty dosłownie wystawały z ekranu. Wyglądało to bardzo, bardzo zjawiskowo. Niestety ocenić mogłem jedynie w naświetlonym pomieszczeniu, a w takich warunkach jak wiadomo nawet niektóre LED LCD wyglądają doskonale. Trudno więc powiedzieć, czy w idealnie ciemnym pomieszczeniu czerń telewizora będzie nadal równie idealna, czy może będzie lekko świecić i mieć plamy (jak w telefonach i playstation)? Na to niestety nie poznamy teraz odpowiedzi, ale zapowiada się świetnie!

Po pierwszym gorącym wrażeniu następuje niestety szybka ochłoda, gdy scena zmienia się na dobrze znane obiekty zarejestrowane w naturze – pomidory, truskawki i pomidory to zaserwował nam LG. Niestety czerwienie wyglądały niesmacznie. Miały kolor niedojrzałych wiśni. Wskazuje to na zawężenie spektrum barw rejonach czerwieni. Kolory, które powinny być w rejonach najbardziej nasyconych są niestety „kopnięte” w kierunku odcieni różów. Możecie mi wierzyć lub nie, ale kłuło to w oczy strasznie. To nie są drobne przekłamania jakie zwykle wychwytuję sprzętem podczas kalibracji. To poważne wykrzywienie barw. Nie sądzę, by jakiś kinoman zaakceptował taką reprodukcje barw na swoim telewizorze. To wnioski na podstawie materiału producenta, ale zdecydowanie nie sądzę, by było z nim coś nie tak (z materiałem źródłowym). Był on zrealizowany ze sporym rozmachem, więc nie sądzę aby mógł być kompletnie zepsuty. Nie wiem jak z reprodukcją innych barw. Niestety. Zielenie i błękity można było podziwiać jedynie na balonach, płomieniach i różnorakich animacjach, a to niczego nie mówi…

[box type=”info”]Powyższe zdjęcie wstawiam tylko jako ilustrację. Stanowczo przestrzegam przed oglądaniem go z myślą „taki był obraz”. Na pewno nie był taki jak monitorze na którym go oglądasz. Nie da się w ten sposób oddać kolorów na zdjęciu! Mimo to możliwe, że i tak zauważysz niedosycenie czerwieni bo zjawisko było duże.[/box]

Na domiar złego obraz szalał pod kątem. Nie aż tak drastycznie jak na TV LCD, bo na OLED nie spada w takiej sytuacji kontrast, a to kontrast jest tym na co nasze oczy wyczulone są najbardziej. Problem dotyczy kolorów i jest… osobliwy. Otóż na przykład czerwień pod dużym kątem wygląda akceptowalnie, a to oznacza, że jej nasycenie wzrasta (a nie spada jak przyzwyczaiły nas do tego obecne wyświetlacze). Nie znaczy to jednak, że obraz pod kątem jest lepszy, bo wszystkie kolory idą w swoją stronę. Biel także. O ile dobrze pamiętam staje się zielonkawa.

Na początku napisałem, że jedną z zalet wyświetlaczy OLED jest stabilność obrazu pod kątem. Tymczasem rzeczywistość pokazała co innego. Podejrzewam, że problem powodowany jest przez biały „dodatek” LG. Niewykluczone, że wraz ze wzrostem kąta natężenie światła z poszczególnych subpikseli zmienia się nierównomiernie, np. biały słabnie mocniej niż czerwony i stąd wzrost nasycenia czerwieni. Na razie jednak są to tylko moje spekulacje, które wymagają potwierdzenia gdy produkt trafi na rynek.

3D i LG

Producent zastosował w swoim telewizorze pasywną technologię 3D. Aplikacja tej technologii w OLEDowym telewizorze zasadniczo nie różni się od aplikacji w LCD, także mamy tu do czynienia ze „starym dobrym/złym pasywem” (niepotrzebne skreślić). Okulary są lekkie. Nie migoczą i nie męczą. Separacja kanałów jest bardzo dobra, więc o crosstalk raczej nie musimy się martwić (to trzeba by jeszcze potwierdzić na własnych materiałach). Niestety jak to w pasywie połowa linii pionowych jest utracona podczas seansu.

 

OLEDy Samsunga były jeszcze lepiej zabezpieczone przed dociekliwymi, którzy chcieli zbliżyć się do ekranu. Na szczęście nie ma barier nie do przebycia 🙂 Niestety materiał odtwarzany przez producenta był jeszcze trudniejszy do oceny jakości. Właściwie były to same animacje komputerowe. Na ich podstawie udało się natomiast wyrobić zdanie, że obraz pod kątem u Samsunga nie zmienia się wizualnie. Daje to znaczną przewagę nad telewizorami, które widzieliśmy u LG. Tylko na podstawie tego co widziałem na targach mogę śmiało powiedzieć, że kąt widzenia jest pełny. Obraz nie traci na oddaniu barw, ostrości, czy kontraście.

Matryca samsunga posiada klasyczne trzy subpiksele R, G, B. Co ciekawe nie wyglądała na ciemniejszą z powodu braku białego komponentu jak u LG. Czy producent dysponuje wobec tego bardziej dopracowaną technologią? Kto to wie. Przez sztuczne materiały wyświetlane na telewizorze nie byłem w stanie ocenić kolorystyki wcale, jednak przewijające się czasem czerwone obiekty miały nasycenie jakiego brakowało na LG. Niepowiedziane, że przestrzeń barw na Samsungu wcale nie jest zawężona! To dobrze wróży, ale z naciskiem na „wróży”. Na tym etapie nie jestem w stanie dać pewnej odpowiedzi.

Niewątpliwie barwy emitowane przez diody OLED są bardzo dalekie tym używanym podczas procesu produkcji filmu. Podobnie jednak było, gdy producenci telewizorów LCD przeszli na diody LED i jakoś mimo to udało się im zapanować nad kolorem za pomocą zaawansowanych systemów CMS (tak łopatologicznie tłumacząc: systemów dbających o odpowiednie mieszanie się świateł w różnych barwach). Diody OLED mają bardzo szeroką paletę barw, więc i w tym przypadku nie powinno być problemu z jej odpowiednim zwężeniem. Pytanie na ile uda się to w pierwszych egzemplarzach produkcyjnych. Jakie będą rozbieżności fabryczne i jakie będą możliwości ręcznej korekcji / kalibracji ekranów.

3D Samsunga

3D samsunga działa na zasadzie aktywnych okularów migawkowych. Okulary parują się z telewizorem i synchronizują przez bluetooth. Na materiałach dostarczonych przez producenta nie doszukałem się śladów crosstalku. Głębia obrazu była porywająca dużo bardziej niż na telewizorach LCD. Niesamowita czerń, a co za tym idzie niesamowity kontrast dają efekt znacznie większej wypukłości obrazu. Trudno sobie wyobrazić jakby to wszystko wyglądało jeszcze w rozdzielczości 4K. Było by chyba realniejsze niż prawdziwy świat 🙂

W tym roku Samsung poszerzył zastosowanie technologii 3D do umożliwienia oglądania dwóch różnych programów telewizyjnych w jednym czasie! Technologia działa identycznie do rozwiązania „dual gaming”, a więc klatki obu obrazów wyświetlane są naprzemiennie, a okulary dbają o to by do oczu docierały tylko te z wybranego programu. Aby dodać do tego fonię w okulary wbudowane zostały głośniki. Aby podejrzeć co ogląda druga osoba wystarczy wcisnąć przycisk (przełącza na drugi obraz 😉 ).

Pomysł jest na prawdę ciekawy i praktyczny. Aż dziwne, że nikt wcześniej na to nie wpadł lub… nie opatentował. Test funkcji był też bardzo dobry na zweryfikowanie crosstalku w OLEDzie. Odtwarzanie dwóch różnych scen na przykład ciemnej i jasnej dla dwóch oczu powoduje często crosstalk nawet w najlepszych wyświetlaczach. Tutaj go nie było! Separacja kanałów była po prostu rewelacyjna. Wróżę temu pomysłowi jak i OLEDom 3D powodzenie.

Co z tymi OLEDami?

Pojawienie się telewizorów OLED na rynku bardzo mnie cieszy bez względu na to z jakimi problemami borykają się na początku. Nareszcie coś się zmienia. Rewolucji nie było już od dawna.

Na tą chwilę powiedzieć mogę, że telewizory Samsunga prezentują się znacznie lepiej niż LG. Nie mają problemu z kątami widzenia i prawdopodobnie z oddaniem czerwieni. Zagadką zostaje kilka innych cech z odwzorowaniem ruchu na czele. Nikt jeszcze nie widział dynamicznego ruchu na telewizorze OLED. Ciekawe czy producenci specjalnie tego unikają? Wpatrując się z bliska w ruszające się powoli przedmioty zauważyłem kilka razy coś w rodzaju utraty przejść tonalnych. Występował banding jak czasami na plazmach. To jednak mógł być problem materiału źródłowego, więc nie chciałbym wystawiać nieprawdziwych opinii. Aby mieć pełny wgląd na sytuację muszę dostać egzemplarz w swoje ręce i dokładnie przetestować. Wtedy wydam ostateczny werdykt. Widzę w tej technologii potencjał 🙂

OLEDy
Mocne strony Słabe strony
  • Niezrównany kontrast
  • Świetne 3D
  • Najcieńsze wyświetlacze świata
  • LG: Degradacja obrazu pod kątem
  • LG: Duże problemy z odwzorowaniem barw

6 komentarzy “IFA 2012: Telewizory OLED – co niesie przyszłość?”

  1. chociaż czytam ten blog od niedawna to bardzo podoba mi się a co do OLEDów to jak widać wcale nie są tak idealne jakby się wydawało i poza fantastycznym kontrastem to szału nie ma

    • Oczywiście szału nie będzie – jedyny idealny TV to wykonany w technologii laserowej firmy Mitsubishi. Kosztował krocie , teraz nie wiem jak wygląda sprawa ceny bo przestałem śledzić temat:)

    • AU Optronics to wiodący producent matryc LCD na świecie. Produkuje oprócz paneli Full HD LCD, panele Ultra HD i panele OLED – małe i duże. Paul Peng, przewodniczący i CEO firmy AUO jest jednak przekonany, że ekrany OLED o nominale średnich i dużych czeka zły koniec, podobny do tego co spotkało technologie takie jak FED i SED.

      W porównaniu do tych wymienionych dwóch technologii – OLED jest znacznie bardziej zaawansowany w produkcji ale koszty rozwoju technologii są bardzo wygórowane.
      To nie jest pierwszy sygnał na temat trudności produkcji paneli.
      Wspaniale jest usłyszeć jak jeden z największych producentów widzi to ze swojej strony .

      Według Paula Penga wraz z przybyciem Ultra HD i nowych technologii takich jak IGZO LCD wkrótce jakość obecnych technologii znacznie zyska na jakości i OLED znajdzie się w opałach . W każdym przypadku wysokie koszty OLED nie uzasadniają różnicy w postrzeganiu jakości – tak twierdzi szef AUO. inform.HDTV

      Może jednak po 7 latach…..
      TMOS nadchodzi KRÓL, żegnamy LCD, OLED i plazmy

      W 2008 roku pojawić się ma na rynku płaskich ekranów nowy konkurent, technologia TMOS (Time Multiplexed Optical Shutter). Panele wytworzone w TMOS powinny pobudzić do działania wytwórców paneli LCD, OLED, czy plazm, gdyż ich konstrukcja jest bardzo prosta, przez co tańsza, a także oferują one lepszą niż konkurencja jakość reprodukcji obrazu.

      Koszt wytwarzania paneli w technologii TMOS jest znacznie niższy, niż jakiegokolwiek innego panelu. Składa się on z zaledwie sześciu warstw. Dla porównania panel plazmowy posiada 15 warstw a panel LCD aż 30. Dodatkowo wytworzenie panelu TMOS przebiega w 12 krokach, a panelu LCD, aż w 128

      więcej…TMOS nadchodzi KRL, egnamy LCD, OLED i plazmy

      informacja zHDTV

    • Prezes AUO ostatnio powiedział OLED upadnie tak jak SED i FED ale od 2007 roku czeka technologia TMOS

      więcej, http://nowetrendy.pl/index.php/news/id/2233

  2. […] te same No może nie do końca, bo wreszcie zapowiada się rynkowy debiut tak długo wyczekiwanej TV OLED. Będą pojawiać się też pierwsze telewizory z rozdzielczością 4K, to dosyć istotne […]

  3. Super się czyta twoje teksty. Liczę na więcej!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *