Dla wielbicieli plazm premiera Panasonica VT50 była prawdopodobnie najbardziej wyczekiwaną chwilą w tym roku. Sam telewizor chociaż nie jest rewolucyjny (przy obecnym zaawansowaniu technologicznym ciężko już o jakąkolwiek rewolucję), okazał się znakomitym następcą zeszłorocznego modelu VT30 i myślę, że nikogo nie rozczarował. Możliwości kalibracji tego modelu są bardzo duże. Do dyspozycji są dwa profile do indywidualnej kalibracji ISF 2D i dwa dla 3D. Telewizor dysponuje także trzema trybami THX (THX – Cinema, THX – Bright room i THX 3D), z których jeden można skalibrować zachowując wysoką jasność wyświetlacza.
Poniższy artykuł skupia się na wierności reprodukcji obrazu i korzyściach z kalibracji nowego Panasonica VT50. Czytelnikom zainteresowanym całościowym testem tego modelu polecam publikację w czerwcowym wydaniu magazynu AudioVideo, w której opisałem różne walory użytkowe telewizora, a także starałem się poruszyć wszystkie trudne tematy np. problem 50Hz, banding (brak odpowiedniej ilości poziomów tonalnych) , problem dynamicznych fałszywych konturów i tym podobne.
Telewizor już na ustawieniach fabrycznych prezentuje się tak dobrze jak niektóre modele po kalibracji. Panasonic poczynił znaczne postępy i seria flagowa VT50 posiada znacznie lepiej ustawione profile THX, niż zeszłoroczne modele. Na forach padały określenia, że na fabrycznych ustawieniach telewizor pokazuje 80% swoich możliwości. Zgadzam się z tą opinią. Zanim przejdziemy jednak do pomiarów zaznaczę, że świetne wyniki pierwszych egzemplarzy mogą i na pewno będą się zmieniać z czasem, jak pokazały to modele VT30, które potrafiły różnić się diametralnie
Na początku sprawdzimy balans bieli, czyli to co powodowało brudny, zgniły obraz w serii VT30:
Balans bieli jest niedaleki wzorcowi. Zieleń wychodzi jedynie w okolicach 10 IRE, a więc na bardzo ciemnych szarościach, co nie jest specjalnie dokuczliwe. Lekka dominacja czerwonej składowej ociepla obraz o około 400 Kelvinów. Przekłamania są małe co potwierdza uśredniony błąd DeltaE 1976 wynoszący 3.2 dla trybu dziennego i 2.22 dla nocnego.
Temperatura barwowa (Kelvin) w wybranym trybie fabrycznym | |
---|---|
THX – Cinema | THX – Bright room |
10 IRE: 6737K 20 IRE: 6298K 30 IRE: 6056K 40 IRE: 6029K 50 IRE: 6165K 60 IRE: 6260K 70 IRE: 6140K 80 IRE: 6166K 90 IRE: 6184K 100 IRE: 6270K |
10 IRE: 6737K 20 IRE: 6298K 30 IRE: 6056K 40 IRE: 6029K 50 IRE: 6165K 60 IRE: 6260k 70 IRE: 6140K 80 IRE: 6166K 90 IRE: 6184K 100 IRE: 6270K |
Skalibrowanie skali szarości daje zauważalny efekt „żywszego” obrazu i czystszej bieli, jednak, nie daje to jakościowej przepaści jak na zeszłorocznych telewizorach.
W Panasonicach skalibrować możemy także jeden z trybów THX. Do naszej dyspozycji jest 2 punktowy balans bieli. Rezultaty nie są tak dobre jak podczas kalibracji ISF, ale oscylujemy już na granicy zauważalności zmian gołym okiem.
Skalibrowany tryb THX Bright Room pozwala cieszyć się niebywałym kontrastem – 14 000 : 1 (ON/OFF) i aż 8800 : 1 (ANSI)
Charakterystyka jasności – tryb THX Cinema
[learn_more caption=”Co to jest charakterystyka jasności?”] Charakterystykę jasności wyświetlacza określa się współczynnikiem gamma („gamma point”) badając go na różnych poziomach jasności (w testach typowo dziesięciu). Wartość gamma jest współczynnikiem funkcji potęgowej określającej ilość światła generowanego przez ekran w stosunku do sygnału wejściowego. W zastosowaniach telewizyjnych najczęściej pożądaną przez nas wartością jest 2.2, aczkolwiek wartość tę dostosowuje się także do warunków oświetleniowych pomieszczenia. Skutkiem nieprawidłowego przebiegu gamma jest zaburzenie płynności przejść tonalnych – niektóre tony mogą być zbyt wyeksponowane lub za mało widoczne. W przypadkach dużych przekłamań możemy stracić widoczność detali w cieniach, lub przeciwnie obraz może stać się zbyt mało kontrastowy.
Przebieg jasności przy gammie wynoszącej 2.2 prezentuje się jak na poniższym wykresie:
Jak na nim widzimy plansza oznaczona jako 75 IRE, (lub 75%) wyzwala w rzeczywiści nie 75, a około 50% jasności. Z tego względu błędy powyżej 70 IRE są najbardziej zauważalne – nasze oczy są bardziej wrażliwe na zmiany koloru przy większej jasności.
[/learn_more]
Charakterystyka jasności w trybie THX Cinema nie jest równomierna. W obszarze 90 IRE mamy do czynienia z delikatnym przyciemnieniem obrazu, jednak jest ono częste na wyświetlaczach plazmowych. Gorzej w dolnych skrajach dynamiki, od 50 IRE w dół gamma gwałtownie wzrasta, co powoduje nadmierne przyciemnienie detali w cieniach. Podczas wieczornego seansu był pewien problem z dostrzeganiem ich.
Charakterystyka jasności – tryb THX Bright Room
W trybie dedykowanym do oglądania w dzień współczynnik gamma w żadnym punkcie nie osiąga referencyjnej wartości 2.2. Nie było by to błędem, pod warunkiem, że przebieg byłby równomierny i nie schodziłby tak bardzo w dół jak w przedziale 70 – 90 IRE, w którym osiąga skrajnie niską wartość 1.6. Wynikiem takiej charakterystyki jest przepalenie (przekontrastowanie) obrazu przy jasnych ujęciach, co szybko rzuca się w oczy. Jedynym usprawiedliwieniem zaistniałej sytuacji może być próba uzyskania pozornie jak najjaśniejszego obrazu w dzień, bo Panasonic VT50 pomimo iż ustanawia rekord jasności maksymalnej – z wynikiem 147cd/m2 jest wciąż dużo ciemniejszy od telewizorów LED, które z powodzeniem osiągają ponad 200 cd/m2 po kalibracji.
Charakterystyka jasności po kalibracji
Panasonic VT50 pozwala na wielopunktową korekcję współczynnika gamma, co pozwala, w teorii uzyskać idealny przebieg.
Efekety poprawionej charakterystyki gamma, można dosyć jednoznacznie przedstawić na zdjęciach i to właśnie spróbowałem zrobić:
[learn_more caption=”Uwaga do zdjęć”] Poprawne uchwycenie obrazu telewizora na zdjęciu jest trudne, a zaprezentowanie go w zamierzony sposób na monitorach czytelników – niemożliwe. Przyczyną jest to, że każdy monitor wyświetla barwy inaczej, dopóki nie jest skalibrowany, przy czym najprawdopodobniej 99,9% monitorów internautów nie jest. Z tego powodu ocenianie obrazu przez porównanie zdjęć mija się kompletnie z celem. Niektóre aspekty można jednak uchwycić w miarę jednoznacznie i takie zdjęcia zostaną zamieszczone na blogu wraz z krótkim komentarzem. Robiąc zdjęcia starałam się dobrać ekspozycję i balans bieli aparatu tak, aby zobaczyć na własnym monitorze (jasność 140nit, gamma 2.2), to co widzę w rzeczywistości na telewizorze. [/learn_more]
Gamma fabrycznie:
Gamma po korekcji:
Na zdjęciach widać zależność – na tych u góry widzimy, że detale w cieniach mają znacznie mniejszą jasność niż mieć powinny, przez co zaczynają zlewać się z tłem. Gdy oglądamy w zupełnie ciemnym pomieszczeniu problem nie będzie może aż tak drastyczny by coś zniknęło kompletnie z pola widzenia, jednak przejścia tonalne będą mocno nierównomierne. Po korekcie charakterystyki jasności cienie są odpowiednio eksponowane, aby pozostać widocznymi przy zachowaniu odpowiedniej kontrastowości obrazu.
Podczas kalibracji balansu bieli i gamma bardzo łatwo popełnić błędy (tak jak w zeszłorocznych Panasonicach), które, pomimo dobrych wyników na wykresach, spowodują posteryzację obrazu. Na poniższych zdjęciach trochę pogłębiłem ten efekt, aby był wyraźnie widoczny. Problem jest bardzo dotkliwy dla jakości obrazu, ale często zostaje przypisany do słynnego „problemu 50Hz”, zamiast do niepoprawnych ustawień kalibracyjnych. Wielokrotnie miałem okazję poprawiać Panasonicki VT30 po nie do końca udanych kalibracjach, powodujących opisany problem:
Zdjęcia po poprawnej kalibracji:
Nasycenie kolorów
W tym badaniu sprawdzamy właściwości najbardziej nasyconych barw, z których powstają wszystkie inne w wyniku mieszania. Interesują nas wierzchołki barwy czerwonej, zielonej, niebieskiej, a także turkusowej (cyan), fuksji (magenta) i żółtej.
Telewizor reprodukuje barwy o odpowiednim nasyceniu aby pokryć filmową przestrzeń barwną. Drobne niedosycenie występuje tylko w przypadku niebieskiego koloru. Błędy oddania kolorów drugorzędnych ( turkusowej (cyan), fuksji (magenta) i żółtej) powodowane są niedoskonałościami balansu bieli występującymi w fabrycznych trybach THX. Kolory są trochę przekłamane pod względem jasności (wykres „gamut luminance”), kolor zielony i pokrewne są zbyt ciemne, co daje wizualne wrażenie zbyt małej ilości tego koloru.
Po kalibracji:
Większość problemów reprodukcji barw, o największym nasyceniu, została rozwiązana. Jedyny pozostały błąd występuje w rejonach kolorów niebieskich, które nie mogą być już bardziej nasycone z powodu ograniczeń technicznych. Tak skalibrowany wyświetlacz może pochwalić się średnim błędem DeltaE poniżej 1.
Szczegółowe badanie barw
W poniższej sekcji przetestujemy oddanie 30 kolorów znajdujących się wewnątrz przestrzeni barwnej. Test ten jest nowością na blogu i doskonale weryfikuje jak oddanie barw.
THX – Cinema:
Pomiary idealnie pokazują istotę testu – zachowanie punktu bieli i najbardziej nasyconych wierzchołków nie musi dotyczyć innych barw. W fabrycznym trybie błędy nasycenia są całkiem spore (na tle zeszłorocznych plazm) i wymagają korekt.
Najlepszy rezultat udało się uzyskać w trybie ISF-Day.
ISF-Day
Podsumowując
Panasonic VT50 króluje nie tylko pod względem jakości obrazu, ale także pod względem kalibracji fabrycznej. Nie umniejsza to absolutnie sensowności indywidualnej kalibracji tego modelu! Zmiany są zauważalne nawet dla niewprawionego widza i mimo to, że nie dają wizualnej przepaści (jak np. w modelach zeszłorocznych) uważam, i chyba każdy się ze mną zgodzi, że warto wykorzystać całe 100% możliwości „najwyższego” telewizora plazmowego. Seria VT50 zadebiutowała na rynku niedawno. Niewykluczone, że czeka ją podobny los jak serię VT20, która świeżo po wejściu na rynek oddawała wzorzec obrazu całkiem dobrze, jednak pogarszało się to wraz z datą produkcji. Za kilka miesięcy temat trzeba będzie niewątpliwie odświeżyć.